Playlista ze streszczeniami wszystkich rozdziałów: https://www.youtube.com/watch?v=7c70W-YxOr0&list=PL4qIyW8RUjK0JtUGqL6DwaoVhxI7H_b4g&ab_channel=lekturek.pl
tekst: Olga Zazie Gromek "Cała historia lalki Blythe" w: BLYTHEOPEDIA przygotowano na podstawie anglojęzycznych materiałów i zdjęć dostępnych w Internecie Blythe (wymawiaj: Blajt) to kolekcjonerska lalka modowa, mierząca ok. 28,5 cm (11 cali) czyli mniej więcej tyle, ile przeciętna Barbie – o nieproporcjonalnie wielkiej głowie i ogromnych oczach, których kolor zmienia się za pociągnięciem sznurka z tyłu głowy. Oryginalna uroda lalki Blythe ma tyluż wielbicieli, co krytyków w lalkowym świecie. Właściwie o co tyle hałasu? Stworzona w 1972 roku przez amerykańską designerkę Allison Katzman ze Marvin Glass and Associates (MGA) – projektującego zabawki mechaniczne – produkowana była w Hong Kongu i sprzedawana przez firmę Kenner oraz jej dystrybutorów wyłącznie na terenie USA, Australii i Japonii – i to zaledwie przez rok! W 1972 firma Kenner wypuściła na rynek amerykański cztery wersje lalki Blythe: – brunetkę z grzywką (Brunette Kenner) – kasztanową szatynkę z grzywką (Auburn Kenner) – blondynkę (Blonde Kenner) – rudą (Redhead Kenner) Rynkowa cena każdej z lalek wynosiła zaledwie 5,96 $, co w przybliżeniu daje wartość dzisiejszych 30$ Każda z wersji miała cztery zmienne kolory oczu: niebieskie, zielone, różowe i pomarańczowe. Oryginalnym lalkom Blythe Kenner towarzyszyła seria 12 różnych outfitów zgodnych z modowymi trendami lat 70., a także rozmaite peruki, okulary i akcesoria oraz walizeczka do przechowywania całej kennerowej kolekcji. O wszystkich lalkach Blythe, akcesoriach i ubrankach wyprodukowanych w 1972 przez firmę Kenner przeczytasz TUTAJ [klik!] Lalka Blythe dedykowana była wszystkom dziewczynkom lubiącym stroić i czesać swoje lale Na jej drobnym ciałku o uproszczonej formie osadzona jest wielka, okrągła i nieco spłaszczona głowa, której dominującym elementem są ogromne oczy o transparentnie barwionych tęczówkach. Mechanizm oczu lalki wydaje się prawdziwą rewolucją jak na tamte czasy – skomplikowany system precyzyjnie połączonych elementów pozwala na zmianę koloru oczy lalki poprzez pociągnięcie za wystający z tyłu głowy sznureczek sterujący mechanizmem. Niestety ani piękne bujne włosy, ani liczne stroje i dodatki, nawet niezwykła zdolność zmieniania koloru oczu Blythe nie spotkały się z sympatią małych Amerykanek – rozkochanych w idealnie proporcjonalnej i cukierkowo ślicznej lalce Barbie. Blythe była dla nich po prostu… dziwna. Jej intensywne spojrzenie i nieproporcjonalnie wielka głowa budziły raczej niepokój niż zachwyt, zaś oryginalna uroda daleka była od obowiązującego kanonu słodkiej „american girl”. To wystarczyło, aby lalka Blythe – na punkcie której lalkowy świat oszalał dopiero 30 lat później – w latach 70. poszła w totalne zapomnienie – zaraz po pierwszej wyprodukowanej przez Kenner serii lalek. Podobno inspiracją dla Allison Katzman podczas tworzenia lalki Blythe były popularne w latach 60. i 70. prace Margaret Keane, będące nostalgicznymi i baśniowymi portretami rozmarzonych wielkookich dzieci i psów. Nie da się ukryc, że podobieństwo istnieje, ale w tym okresie powstało wiele innych wielkookich lalek, które z powodzeniem mogłyby być protoplastkami Blythe – jak chociażby Little Miss No Name, Susie Sad Eyes, Bradley Dolls czy Emerald The Enchanted Witch. O inspiracjach, poprzedniczkach i prototypach oryginalnej lalki Blythe by Kenner – przeczytasz TUTAJ [klik!] Jednak tylko Blythe miała to „coś”, wobec którego do dzisiaj nie sposób pozostać obojętnym. Jedno klik! – i Blythe zmienia nie tylko kolor tęczówek, ale także kąt spojrzenia. Dzięki temu nieruchoma twarz lalki poniekąd „ożywa” – raz intensywnie wpatruje się w oczy patrzącego, za chwilę zerka filuternie „spode łba”, potem znów patrzy rozmarzona gdzieś w dal i po chwili znów hipnotyzuje nas niepokojącym kolorem oczu. Niestety lata 70., 80. i 90. XX wieku to dla lalek Blythe okres totalnego zapomnienia. Te, którym się poszczęściło, stały się osobliwymi okazami w zbiorach kolekcjonerów lalek. Inne – rzucone gdzieś w kąt dziecięcego pokoju, potargane i brudne, czekały na lepsze czasy w pudłach, piwnicach i na strychach. Cierpliwość wielkookich kreatur została sowicie wynagrodzona – dzisiaj oryginalne lalki Blythe by Kenner z 1972 roku są obiektem marzeń kolekcjonerów, osiągając zawrotne ceny na międzynarodowych portalach aukcyjnych. O wielkim powrocie lalki Blythe nie tylko na sklepowe połki, ale i do pracowni największych projektantów mody, zadecydował czysty przypadek. ☛ Gina Garan i ponowne narodziny Blythe W 1997 roku nowojorska producentka telewizyjna (a zarazem kolekcjonerka lalek) Gina Garan usłyszała od znajomych, że: “Jest taka dziwna lalka Blythe, która wygląda zupełnie tak jak Ty”. Zaintrygowana Gina – uznawszy że świetnie byłoby mieć taki okaz w swojej ogromnej kolekcji – natychmiast wyszukała Blythe na ebayu i za 20$ kupiła swoją pierwszą lalkę Kennera z 1972 roku. Wielkogłowa dziewczynka z plastiku z miejsca podbiła serce Giny, która zaraz kupiła następną Blythe, a potem jeszcze kolejną – aż w końcu uzbierała ich niemal 200! Lalka Blythe wkrótce okazała się wyjątkowo wdzięcznym obiektem do fotografowania – pewnego dnia Gina postanowiła poćwiczyć na małej modelce swoje umiejętności fotograficzne i zaczęła ją ze sobą nosić, robiąc jej zdjęcia w różnych sceneriach, miejscach i sytuacjach. Jako producentka filmowa i telewizyjna Gina bardzo dużo podróżowała po świecie, więc kolekcja zdjęć wielkookiej Blythe rosła w niesamowitym tempie. W roku 1999 fotografiami Giny zainteresował się jej znajomy, Jeffrey Fulvimari, ilustrator współpracujący z japońską agencją CWC i przedstawił ją swojej szefowej – Junko Wong, która zachwyciła się nie tylko fotkami, ale i samą lalką Blythe. ☛ Junko Wong i CWC Założona i dowodzona przez Junko Wong od 1991 roku – tokijska agencja Cross World Connection Ltd. (CWC) skupiała się na promowaniu na rynku azjatyckim twórczości artystów, designerów i ilustratorów z całego świata. Akurat w 1999 roku, kiedy Gina Garan poznała Junko Wong, CWC otworzyło swój międzynarodowy oddział w Nowym Jorku – CWC International – aby promować twórczość japońskich artystów na rynku amerykańskim i europejskim. Junko Wong, świeżo zakochana w zjawiskowej Blythe, zachęciła japońską sieć sklepów z zabawkami – Parco do “zaangażowania” laleczki Blythe wystylizowanej przez Ginę w swojej bożonarodzeniowej kampanii reklamowej. Tak powstała pamiętna reklama telewizyjna z 2000 roku (w formie animacji poklatkowej według pomysłu męża Giny – brodwayowskiego aktora Asy Somersa), dzięki której cała Japonia zapragnęła mieć Blythe! Jak zwykle okazało się, że to, czego Amerykanie panicznie się boją, wśróduJapończyków budzi zachwyt i robi furorę :) Na fali popularności Blythe w Japonii Gina Garan postanowiła wydać książkę ze zdjęciami, które z pasją pstrykała Blythe przez ostatnie lata. By dopełnić potrzebnych formalności Gina dotarła do aktualnego właściciela praw autorskich do wizerunku Blythe – czyli amerykańskiego koncernu Hasbro (o szczegółach i kolejach losu producentów Blythe przeczytasz TUTAJ☛ link dostępny wkrótce) – i poprosiła firmę o wydanie zgody na publikację. Managment Hasbro początkowo nie wiedział, o co chodzi, bo w natłoku firm i marek, które jako rynkowy gigant wchłaniał przez ostatnie lata, w ogóle zapomniał, że była jakaś Blythe produkowana w latach Ostatecznie Hasbro bez problemu zgodziło się na publikację i w 2000 roku Gina Garan w wydawnictwie Chronicle Books wydała kultowy już album “This is Blythe” zawierający ponad 80 pięknych fotografii naszej bohaterki. Książka rozeszła się jak świeże bułeczki (pierwsze wydanie sprzedało się w ponad egzemplarzy) i zdobyła nagrodę Firecracker Alternative Book (FAB) za 2001 rok. ☛ 2001 – 2006 TAKARA/CWC BLYTHE W 2001 roku – Hasbro zgodziło się, aby CWC pod dyrekcją Junko Wong przejęło ”opiekę artystyczną” i designerską nad Blythe, zaś licencję produkcyjną na nową linię lalek – “The New Edition of Blythe” (Neo Blythe) na terenie Japonii i Korei przyznało japońskiej firmie zabawkarskiej Takara Co. Wtedy właśnie rozpoczęła się nowa era wielkogłowej lalki Blythe. Dokładnie 3 czerwca 2001 r. Takara Co. wypuściła pierwszą (zaprojektowaną prze CWC i Junko Wong na podstawie dokumentacji Hasbro i dokładnego skanu 3D oryginalnej Blythe firmy Kenner z 1972 roku) limitowaną edycję lalki Neo Blythe o imieniu “Parco” – na pamiątkę słynnej bożonarodzeniowej reklamy w japońskiej telewizji. Reakcja japońskiego rynku była wprost niesamowita – w ciągu kliku godzin wykupiono całą edycję Neo Blythe “Parco, czyli w sumie 1000 egzemplarzy lalki! Na pamiątkę tego wydarzenia Takara co roku wypuszcza nową i specjalną – jubileuszową i limitowaną – edycję lalek Blythe, która wśród kolekcjonerów cieszy się wręcz obsesyjnym zainteresowaniem. Od 2001 roku – czyli od pierwszej edycji Neo Blythe – tandem producencki Takara & CWC wypuszcza co roku od kilku do kilkunastu nowych modeli lalki Blythe – zarówno tej pełnowymiarowej Neo Blythe (mierzącej 28,5 cm), jak i (od 2002 roku) malutkiej wersji Petite Blythe (11 cm), a także – od 2010 roku – średniej wersji: Middie Blythe (mierzącej 20 cm). Takara & CWC oprócz projektowania nowych modeli lalek Blythe, nieustannie udoskonalały (z lepszym lub gorszym skutkiem) technologię produkcji lalek oraz kształt plastikowej twarzoczaszki Neo Blythe (tzw. mold), wprowadzając co kilka lat nową wersję moldu Blythe. ☛ O wszystkich rodzajach, modelach, edycjach oraz kolejnych moldach lalek Blythe od 2001 do 2015 roku przeczytasz pod poniższymi linkami: NEO BLYTHE ☛ link dostępny wkrótce PETITE BLYTHE ☛ link dostępny wkrótce MIDDIE BLYTHE ☛ link dostępny wkrótce ☛ RODZAJE MOLDÓW NEO BLYTHE: link dostępny wkrótce 2001 – 2002 BL Blythe ☛ link dostępny wkrótce 2002 – 2003 EBL (Excellent) Blythe ☛ link dostępny wkrótce 2004-2005 SBL (Superior) Blythe ☛ link dostępny wkrótce 2006-2008 RBL (Radiance) Blythe ☛ link dostępny wkrótce 2009 FBL (Fairest) Blythe ☛ link dostępny wkrótce ☛ Junie Moon – jedyny sklep na świecie Idąc chronologicznie śladami lalki Blythe, warto dodać, że w 2003 roku w tokijskiej dzielnicy handlowo-rozrywkowej Shibuya z inicjatywy CWC powstał pierwszy stacjonarny sklep sprzedający lalki, ubranka i akcesoria Blythe produkowane przez Takara & CWC. Nazwa sklepu – Junie Moon – odnosi się do czerwcowej pełni Księżyca przypadającej na czas produkcji pierwszego modelu Neo Blythe w czerwcu 2001 roku). Dzisiaj “Junie Moon” to już osobna marka będąca jedynym oficjalnym dystrybutorem lalek Blythe – nie tylko na terenie Japonii, ale i całego świata. Istnieją jedynie dwa sklepy stacjonarne Junie Moon oraz sklep internetowy. Poza tymi punktami – na całym świecie nie istnieje żaden inny akredytowany dystrybutor lalek Blythe, a jedynie pośrednicy eksportujący Blythe z Azji do USA i Europy. Z ciekawostek wartych uwagi trzeba jeszcze wspomnieć, że w 2003 roku Blythe pojawiła się w specjalnym odcinku programu “I love the 70s”, gdzie przez prowadzących została okreslona mianem “Barbie chorej na słoniowacizne” (“Barbie with elephantiasis”) oraz “lalkowej Christiny Ricci”, co zresztą nie przeszło bez echa, bo do dzisiaj każdy szanujący się “customiser” (czyli “przerabiacz) Blythe za punkt honoru stawia sobie stworzenie własnej wersji Wednesday Adams granej przez Christinę Ricci w ekranizacji “Rodziny Adamsów” z 1991 roku. Nie da się ukryć, że z roku na rok popularność lalek Blythe rosła nie tylko w Japonii oraz krajach azjatyckich, gdzie stała się bohaterką wielu kampanii reklamowych: ale i na całym świecie – choć głównie w USA, gdzie 30 lat wcześniej tak boleśnie odrzucono wielkogłową piękność Kennera. Teraz Blythe przeżywała swój wielki renesans, wzbudzając zachwyt nie tylko kolekcjonerów lalek, ale także designerów, projektantów mody, fotografów i celebrytów – wszystko na fali fascynacji Zachodu osobliwymi przejawami azjatyckiego designu i pop-kultury. ☛ Lalka Blythe ikoną mody i muzą projektantów Nasza Blythe musiała wyemigrować do Japonii, aby stamtąd zostać dostrzeżoną i docenioną przez amerykański rynek. Dopiero wtedy zdjęcia Blythe zaczęły pojawiać się na kartach eleganckich magazynów modowych, projektanci chcieli nagle tworzyć kreacje dla wielkogłowej modelki, a fotografowie wykorzystywali ją do profesjonalnych sesji zdjęciowych. W 2005 roku Gina Garan wydała kolejny album poświęcony swojej ulubionej lalce: „Blythe Style”, w którym Blythe występuje jako modelka, prezentując przeszło 100 kreacji, które zaprojektowali najwięksi kreatorzy mody – Gucci, Prada, Versace, Christian Dior, Dolce & Gabbana, John Galliano, Paul Smith, Issey Miyake czy Vivienne Westwood W 2009 roku Alexander McQueen zaprojektował dla marki Target całą linię odzieżową z udziałem lalki Blythe. Kolekcja McQueena dla target koncentrowała się głównie na casualowych ciuchach pochodzących stylistycznie z „wyższej półki”, ale po przystępnych „sieciówkowych” cenach. W 2014 Lalka Blythe stała się muzą nowej kolekcji wiosna/lato luksusowej marki ubrań i dodatków Bottega Veneta – W witrynach swoich eleganckich sklepów Bottega Veneta postawiła lalki Blythe wzrostu dorosłego człowieka – tak, by na ich „ciałka” pasowała rozmiarówka kolekcji oferowanej w sklepie: Ogromna lalka Blythe pojawiła się także w materiałach prasowych marki oraz sesjach zdjęciowych promujących kolekcję Bottega Veneta: ☛ 2004-2007 Krótki epizod ADG Blythe Rzecz jasna Hasbro szybko zwietrzyło dobry interes w rosnącej popularności marki Blythe, udostępniając w 2004 roku ograniczoną licencję produkcyjną amerykańskiej firmie zabawkarskiej Ashton-Drake Galleries (ADG) – specjalizującej się w lalkach typu reborn doll – na stworzenie wiernej repliki Kennerwoskiej Blythe. W ten sposób – równolegle do lalek Blythe produkowanych przez Takara & CWC – powstała w USA krótka seria “The ADG Blythe”, będąca w zamyśle twórców swoistym hołdem złożonym oryginałowi lalki z 1972 roku. W zamyśle twórców, bo faktycznie niestety cała seria okazała się lekkim niewypałem. W latach 2005-2007 Ashton-Drake Galleries wyprodukował 5 replik kennerowskiej Blythe, nazywając je „imionami“ strojów także będących replikami oryginalnej kolekcji Blythe’s Boutique by Kenner z 1972 roku. Niestety nie da się przemilczeć faktu, że pierwsza seria lalek ADG Blythe – mimo wierności kennerowskiemu moldowi BL i dobremu odwzorowaniu oryginalnych ubranek – ma osobliwy szaro-zielonkawy odcień twarzy. Nie wiem, co poszło nie tak, ale wygląda to dziwnie. Właśnie z tej pierwszej serii ADG Blythe mam w swojej kolekcji ów premierowy model Blythe – Flower Power – i chociaż bardzo go lubię, to niestety ta lalka wygląda jakoś tak niezdrowo i nieświeżo. Na to samo zwróciła uwagę wiekszość kolekcjonerów i niestety ta seria ADG Blythe nie cieszy się ich szacunkiem ani sympatią. Druga seria lalek ADG Blythe z 2007 roku – mimo cieplejszego i bardziej różowego odcienia skóry – także nie zyskała popularności i ostatecznie zakończono produkcję replik ADG w 2008 roku, stworzywszy ostatecznie 12 modeli ADG Blythe. [Więcej o ADG Blythe przeczytasz TUTAJ ☛ link dostępny wkrótce] ☛ 2007-2012 TAKARA TOMY BLYTHE Tymczasem na rynku azjatyckim japońska Takara w 2006 roku wchłonęła swojego głównego konkurenta – firmę zabawkarską Tomy, która przeszło 30 lat wcześniej, w 1972 roku na licencji amerykańskiej produkowała japońską wersję Blythe – czyli lalkę „Ai Ai Chan“. [Więcej o Ai Ai Chan przeczytasz TUTAJ ☛ link dostępny wkrótce] Zjednoczywszy siły, dotychczasowi konkurenci – już jako TAKARA TOMY – kontynuowali produkcję kolejnych edycji Neo Blythe. W 2010 roku dołączyło do nich Hasbro, wykonując absolutnie absurdalny manewr rynkowy polegający na wcieleniu artystycznego wizerunku laleczki Petite Blythe do linii słodkich figurek kolekcjonerskich dla dzieci – Littlest Pet Shop. ☛ 2010 – 2013 LPS BLYTHE – Blythe Loves Littlest Pet Shop Takie posunięcie Hasbro nie spodobało się ani dorosłym kolekcjonerom lalek Blythe, ani dzieciom uwielbiającym słodkie plastikowo-gumowe zwierzaczki. Ale biznes to biznes. Hasbro z uporem maniaka lansowało nowe – stylistycznie uproszczone i fatalnie wykonane – wcielenie Petite Blythe, która jako Mini Blythe stała się opiekunką istotek z Littlest Pet Shop. Nie dość, że Hasbro zdegradowało w ten sposób Blythe jako lalkę kolekcjonerską (przeznaczoną dla osób dorosłych – od 14 wzwyż), robiąc z niej gumową paskudę dla dzieci od lat 4, to jeszcze poszło krok dalej i zapoczątkowało serię ekhm… no, po prostu obrzydliwych wizualnie filmików z Blythe i „petszopami” realizowanych przez Cosmic Toast Studios: Czy mogło być cokolwiek gorszego…? Oczywiście, że tak! :))) W 2012 roku Hasbro wprowadziło nową serię zwierzaczków i stworków Littlest Pet Shop – bardziej krzykliwych, kolorowych i jeszcze słodszych. Yolo. A wraz z nimi nowe wcielenie laleczki Blythe: która ze swoim oryginalnym pierwowzorem – Petite Blythe – niewiele już miała wspólnego. I całe szczęście. W 2013 roku Hasbro poszło po rozum do głowy i dało spokój modelowi kolekcjonerskiej Petite Blythe, rezygnując z uproszczonej LPS Blythe na rzecz zaprojektowanej od nowa i całkowicie odlewanej z plastiku paskudnej laleczki Trendy Blythe – dedykowanej wyłącznie zwierzaczkom z Littlest Pet Shop. Dzięki temu seria Littlest Pet Shop odczepiła się – miejmy nadzieję, że na zawsze – od Petite Blythe: czyli najmniejszej wersji naszej kolekcjonerskiej lalki. ☛ Co aktualnie słychać u Blythe? Wszystko w jak najlepszym porządku! :) Gina Garan, Allison Katzman i Junko Wong – mają się wyśmienicie – to po pierwsze! Po drugie – Hasbro nadal jest właścicielem znaku towarowego Blythe, a Takara Tomy produkuje kolejne modele lalki zaprojektowane przez Junko Wong i CWC, które nadal sprawują opiekę artystyczną nad całą serią i projektują kolejne edycje Blythe. Najnowsze modele Blythe to: ☛ Junie Moon’s 10th Anniversary Doll CWC Ex Neo Blythe “Junie Moonie Cutie” – grudzień 2014 ☛ Middie Blythe „Twinkle Princess” – grudzień 2014 ☛ Neo Blythe“Bling Bling Party Fur” – styczeń 2015 ☛ Middie Blythe“Nana’s Little Lass” – zapowiedziana luty 2015 ☛ Neo Blythe „Marrakech Melange” – zapowiedziana na luty 2015 więcej o lalkach Blythe przeczytasz tutaj:
26-latek chce zmienić się w żywą lalkę Barbie Honza Simsa od zawsze zastanawiał się, jak sprawić, by jego twarz miała jak najbardziej kobiecie rysy twarzy. Kocha długie rzęsy i paznokcie, a także wysokie szpilki. Jego inspiracją i idolką jest Candy Charms, która również słynie ze swoich operacji plastycznych.
Klienci muszą wybrać linię lalek My American Girl, aby znaleźć lalkę, która ma podobieństwo do klienta. W przeszłości klienci byli w stanie dostosować własną lalkę American Girl na stronie American Girl, ale ta opcja nie jest już dostępna. Na stronie internetowej American Girl od początku 2015 roku dostępnych jest 39 lalek My American Girl. Użytkownicy są zachęcani do kupowania lalek, które najbardziej przypominają. Te lalki są dostępne w różnych wyścigach, fryzurach i kolorach oczu, aby dopasować się do wielu różnych wyglądów. Po wybraniu lalki My American Girl, istnieje kilka sposobów, aby pomóc twojej nowej lalki wyglądać tak jak ty. Ubieranie lalki w ubrania, które nosisz, to jeden krok. Kup odzież i akcesoria ze strony internetowej American Girl lub utwórz własne ubrania i akcesoria, aby uzyskać jeszcze bardziej spersonalizowany wygląd. Inną możliwą opcją jest przeszukiwanie stron internetowych, takich jak eBay, w celu znalezienia starszej lalki "Just Like You", która bardziej przypomina Ciebie niż obecnie dostępna linia My American Girl. Dodatkowo dostępnych jest wiele elementów odzieży i akcesoriów wycofanych z serwisu American Girl. Chociaż istnieją problemy z jakością używanych przedmiotów, wielu sprzedawców zapewnia dodatkowe zdjęcia lub gwarancje przed zakupem.

— Już ty w tej izbie nie chciej ode mnie objaśnienia; a tam na dole sam zrozumiesz. Może być, kupię trochę galanteryj paryskich, a może być, kilkanaście statków kupieckich. Ja po francusku ani w ząb i po niemiecku też, więc trzeba mi człowieka takiego jak ty… 417 — Nie znam się na statkach. 418 — Bądź spokojny.

La Lalla pachnąca lalka wygląda jak „Twoja córka” Od kilku miesięcy czekałam na ten moment, aby dla mojej córki zamówić tę konkretną lalkę firmy La lalla- tzw „lalka taka jak Ty” Czekałam cierpliwie, bo chciałam żeby moja córcia rozumiała i widziała że jej lalka wygląda tak samo jak ona- i dziś wiem że warto było czekać. Sklep znajduje się w Szczecinie niedaleko naszego domu więc pojechałam tam razem z dzieckiem do niego. Zakupiłyśmy ją sobie za 100% ceny- nie dostałyśmy jej na cele reklamy! Polecamy od serca. Cena samej pachnącej cukierkowo lalki to 89 zł i uważam że za tę jakość jest warta zakupu. Samej lalki nie można jednak kupić w sklepie, tylko z ubrankiem dla dziecka i wtedy dla lali ciuszek jest w cenie ubranka córci. Ubranka natomiast można dokupić potem sobie same bez zakupu lalki. Reszta kwoty zależy już od wyboru ubranka i akcesorii jeśli się zdecydujemy na ich zakup. W środku sklepu stacjonarnego znajdują się długe regały, a na nich cała masa lalek z rzeczami które można nabyć tam od ręki. To dodatki typu bransoletki, buciki, zwierzątka, smycze, gumki, opaski, plecaki, torebki okulary i co najważniejsze ciuszki dla dziecka identyczne jak dla lalki. Lalka ponoć pachnie cukierkowo przez wiele lat- tak słyszałam. Wewnątrz sklepu stacjonarnego zrobiłam zdjęcia. Niektóre fotki pochodzą ze strony sklepu online Na miejscu podczas zakupu lali wybiera się kilka szczegółów dotyczących wyglądu dziecka i Pani przystępuje do pakowania jej na gotowo w piękny kartonik. Idealnie opakowany na prezent. Opcje są takie: Kolor oczu (niebieskie, zielone, brązowe) Kolor włosów i długość Z grzywką czy bez My wybrałyśmy wersję blond platynowy. Na stronie online to także jest mega proste i intuicyjne. To część tegorocznej kolekcji ubranek do wyboru Tu foto ze strony internetowej sprzedawcy dla pokazania jakie to niesamowite i proste by upodobnić córkę do lali. Prawdziwa magia pojawią się w chwili gdy zrobimy lalce fryzurkę jaką nasze dziecko nosi i założymy takie same ubranka. Moja córka wybrała sobie tę kreację, bawełna śliczny krój w Minnie. Świetny materiał piękne szycie. Ta była moim marzeniem- piękna dwuczęsciowa na lato będzie idealna. Nie mogę się doczekać. Ilość ubranek jest całkiem spora a do wyboru mają propozycje na każdą porę roku. Latem może to być strój kąpielowy, zimą ciepły dres. Zdjęcia skopiowałam ze strony internetowej sprzedawcy . Mają też wersją dla chłopca. Polecam Do wyboru są nawet te najmniejsze detale jak buciki, kapciuszki, majtki, rajstopki, okularki Tak wyglądała nasza gotowa paczuszka. Idealne opakowanie nadające się również na prezent jak wspomniałam. W środku to co wybrałyśmy wspólnie dzieckiem, ślicznie zapakowane więc kolejny plus dla firmy. Lalka łatwo się czesze , włoski ma miękkie. Już nie mogę się doczekać kolejnego kompletu I wcale długo to nie trwało. Aktualizacja, wymiekłam zaraz wróciłam po kolejne dwa komplety bo szkoda nie było skorzystać z promocji poświątecznej. Tym razem wzór trampek. Polecam od serca, bo sprawia radość nie tylko dziecku ale i mamie. Wpis nie jest sponsorowany! Sklep ponadto sprzedaję zestawy niespodzianki. Nie wiadomo na co się trafi. My mamy strój księżniczki Było ich kilka do wyboru Łóżko to już prezent od babć które także są oczarowane la lallą. Teraz zabawom nie ma końca. Fajnie że tam trafiłam i osobiście podpisuję się pod tym „pomysłem” obiema rękami na tak. O każdej porze roku mają nowe pomysły. Zabawa nie znudzi się długo. Kocham lalki, zrecenzowałam kilka z nich. Przyznaję tę lubię najbardziej. Bo zabawa z nią się nie nudzi 🙂 Szafa z pepco pomogła nam zrobić porządek dla La lalli. W roku 1870 wrócił do Warszawy z niewielkim fundusikiem. Przez pół roku szukał zajęcia, z daleka omijając handle korzenne, których po dziś dzień nienawidzi, aż nareszcie przy protekcji swego dzisiejszego dysponenta, Rzeckiego, wkręcił się do sklepu Minclowej, która akurat została wdową, i - w rok potem ożenił się z babą Firma DollsAndDolls zawsze była zaangażowana w sprzedaż wysokiej jakości lalek. Z tego powodu kolekcje lalek Paola Reina można znaleźć na naszej stronie internetowej Ta zabawna i innowacyjna hiszpańska marka przynosi szczęście domom na całym świecie od 1994 roku. Zarówno młodzi, jak i starsi cieszą się doskonałą jakością i wzornictwem tych uroczych lalek. Ich sukienki i dodatki są bardzo aktualne i mają doskonałą jakość i szczegółowość. Paola Reina jest niewątpliwie punktem odniesienia w świecie lalek, kradnąc serca wszyscy ich niesamowitymi lalkami, podkreślając ich topową kolekcję: Las Amigas. W swojej wielkiej różnorodności oferują opcje dla wszystkich gustów i grup wiekowych; od lalek 21 cm, takich jak Miniamigas, po majestatyczne i przegubowe lalki, takie jak Las Reinas 60 cm. Każda linia ma własną różnorodność sukienek i akcesoriów, dzięki czemu Twoje lalki są zawsze gotowe na każdą okazję. Możesz je ubrać według własnych upodobań i zabrać ze sobą, gdziekolwiek się wybierasz. Dla najmłodszych Paola Reina ma Los Bebitos, cenne i urocze 45cm dzieci. Te lalki mają bardzo uroczą buzię i nowoczesne stroje. Ponadto kolekcje takie jak Soy Tú są zazwyczaj atrakcyjne dla odbiorców w każdym wieku. Jego średni rozmiar ułatwia zabawę najmłodszymi pozwala starszym łatwiej zbierać różne modele.
Bolesław Prus jest jednym z najbardziej znanych polskich pisarzy. Jego powieści oraz nowele zaliczane są do najwybitniejszych utworów polskiego realizmu oraz pozytywizmu. Najbardziej znane utwory to „Faraon”, „Lalka”, „Antek” oraz „Katarynka”. Bolesław Prus w swoich dziełach często poruszał tematykę niesprawiedliwości społecznej, ukazując złą sytuację
Można jej dobrać kolor oczu, długość włosów i uczesanie, a także strój identyczny jak ubranie pociechy. Co ważne ma naturalne proporcje dziecka i pięknie pachnie. Do tego zarówno sama lalka, jak i wszystkie jej akcesoria wykonane są z wysokogatunkowych, certyfikowanych materiałów. La lalla, bo o niej mowa, raźnie wkroczyła na polski rynek. Spełnianie dziecięcych marzeń Chociaż na półkach sklepowych można znaleźć mnóstwo lalek, dwie szczecinianki nie mogły znaleźć tej idealnej, wymarzonej w dzieciństwie. Sandra Mianowska i Monika Krawczyńska szukały czegoś więcej. Po urodzeniu się córki jednej z nich rozpoczęły realizowanie długo dojrzewających w nich marzeń. La lalla pojawiła się w domach i sercach małych dziewczynek 5 lat temu. – Jako małe dziewczynki marzyłyśmy o pięknych lalkach ale nie było ich w sprzedaży. Przez lata niewiele się zmieniło. Zawsze chciałyśmy, aby lalki wyglądały jak dziewczynki, a nie jak dorosłe kobiety, albo bobasy. Później okazało się, że nadal nie ma nic takiego na rynku – wspomina Sandra Mianowska. To był moment zwrotny, kobiety postanowiły stworzyć coś, czego w sklepach jeszcze nie było. Lalki, które z jednej strony będą spełniały ich oczekiwania, a z drugiej będą cieszyć dzieci. Zabawki, które dziś wykonują są podobne do maluchów, które się nimi bawią. Tworzy się je na specjalne zamówienie tak, aby przypominały swoje przyszłe małe właścicielki. – To nie jest upodobnianie, tylko stylizowanie. Dobieramy kolor oczu, kolorów włosów, fryzurę, odpowiednie ubranie i lalka staje się podobna do dziecka. Lalka przyjaciółka, lalka bliźniaczka. Może mieć to samo ubranko co dziewczynka. W niektórych modelach, takie samo ubranie można dokupić także dla mamy. Jesteśmy w stanie zaprojektować dowolny strój – wylicza Monika Krawczyńska. Lalka do kochania Zainteresowanie wyjątkowymi lalkami ze Szczecina jest ogromne. Tworzą się grupy klasowe i osiedlowe, które mają swoją La lallę i spotykają się regularnie na wspólne zabawy. Domowa kolekcja niektórych klientek także stale się powiększa. Lalkę można ubrać na każdą okazję. – Dostałyśmy kiedyś telefon dwa dni przed świętami od babci jednej z dziewczynek. To taki termin graniczący z cudem, żeby zrealizować zamówienie i otrzymać lalkę, ale rozczuliło nas, to jak powiedziała, że nasza lalka to marzenie jej wnuczki i chce bawić się nią z koleżankami, które już mają La lallę. To było bardzo przyjemne i motywujące. Nie było łatwo, ale zrobiłyśmy tą lalę – wspomina Sandra Mianowska. Właścicielki nie ukrywają, że mają frajdę przy robieniu projektów, które cieszą zarówno małe dziewczynki jak i dorosłe kobiety, ale najważniejsza jest oczywiście satysfakcja dzieci i ich pozytywne komentarze. – Radość, uśmiech na twarzy dziewczynki, która wchodzi do naszego biura i mówi o czym marzy, albo jak odbiera już swoją nową przyjaciółkę jest niesamowita. To napędza do działania i wymyślania następnych dodatków i kolekcji – mówi Monika Krawczyńska. Zrealizuj marzenie krok po kroku Na stronie internetowej krok po kroku wybiera się kolejne elementy swojej lalki. Kolor oczu, długość włosów, kolor skóry a nawet płeć. Cena podstawowa na tym etapie to 79 zł. Zabawka wyprodukowana jest w Hiszpanii i stamtąd przyjeżdża do naszego miasta. Ubranka i akcesoria zaprojektowane są w Szczecinie i uszyte w szwalni w Polsce. – Lalka to wydatek na każdą kieszeń i jest zakupem jednorazowym. Później można dokupować akcesoria i tutaj ceny są różne, zależą od tego czy jest to bardziej strojna sukienka czy prosta tunika. Ceny ubranek to 79-120 zł. Są też bransoletki, opaski, torebeczki i wiele innych rzeczy – wylicza Sandra Mianowska. Lalki mogą być idealnym prezentem. Pakowane są w piękne pudełka ze wstążką, to samo dotyczy akcesoriów. Nie trzeba się martwić w zasadzie żadnym elementem, należy tylko dokonać wyboru, bo taką zabawką – przyjaciółką dziecko z pewnością będzie bawiło się latami. . 502 773 223 168 207 351 289 632

lalka która wygląda jak ty